Deszczowa pogoda przyspieszyła wschody na grządkach:
Widać już szpinak, rzodkiewki, koper, cebule. Czosnek bije rekordy :D
Wysadziliśmy na grządki rozsadę sałat, którą wcześniej przygotowaliśmy w domu. Mamy sałaty masłowe, lodowe i liściowe, będzie kolorowo i smacznie :)
Posadziliśmy dwa krzaczki borówki amerykańskiej odm. 'Elizabeth'. W przyszłości planujemy dosadzić więcej. Należy pamiętać, aby posadzić minimum dwie - poprawi to owocowanie.
Borówkę sadzimy w kwaśną ziemię, mieszaną z torfem. Po posadzeniu wokół roślin można wysypać korę, żeby ograniczyć chwasty i dłużej utrzymywać wilgoć w glebie. Ciekawe, czy doczekamy się owoców już w pierwszym roku :)
Owocowy kącik powiększył się o 2 drzewka! Dostaliśmy od rodziców (doświadczonych ogrodników, których serdecznie pozdrawiamy ;)) gruszkę karłową i jabłoń kolumnową odm. 'Bolero'.
Drzewka są śliczne! Codziennie oglądamy, czy nie wypuszczają pąków kwiatowych. W przyszłym roku powiększymy nasz "sad" ;)
Przed domem został zerwany stary trawnik i powstała grządka kwiatowa. Przed nami jeszcze 2! Chcemy przyciągnąć pszczoły do ogrodu, trawnikom mówimy stanowcze "NIE!". Narazie jeszcze trochę "goło", czekamy aż wszystko wyjdzie z ziemi i zakwitnie :)
Trawa cytrynowa przeprowadziła się do większego pojemnika. Wyszła nam niezła plantacja :D
Super wszystko rośnie!
OdpowiedzUsuń