Od lewej: rozmaryn, kolendra, tymianek, majeranek i oregano (wszystko trochę zwichrowane po ulewie)
Zabraliśmy się też za rozsadę dyniowatych.
W tym roku: mix odmian cukinii, dynia 'Atlantic Giant', żółty patison oraz ogórki 'Delicius', 'Marcel' :) i 'Tessa'. Około 20 maja podrośnięte sadzonki przeprowadzą się do gruntu. Narazie zamieszkują ostatni wolny parapet w domu ;)
Zostało nam sporo nasion, wysiejemy je po "zimnych ogrodnikach" do gruntu.
Pomidory codziennie wynosimy na zewnątrz, hartują się przyzwyczajając do słońca, wiatru i deszczu. Na noc wracają do domu. Te zabiegi im służą, bo rosną jak na sterydach ;) Niedługo będziemy mieli problem z ich wynoszeniem, a muszą wytrzymać jeszcze 2 tygodnie!
Pamiętajcie żeby na początku hartowania stawiać rozsadę w cieniu, bo pełne słońce może popalić młode liście. Rośliny stopniowo przystosują się do życia na zewnątrz, będą zdrowe i szczęśliwe ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz